Czym jest Order Uśmiechu?
Każda nominacja czy otrzymanie wyróżnienia na wysokim szczeblu (bez różnicy czy myślimy o sztuce, wojsku czy o Nagrodzie Alfreda Nobla) wywołuje kontrowersje. Branża, której dotyczy zaczyna wrzeć.
Każda nominacja czy otrzymanie wyróżnienia na wysokim szczeblu (bez różnicy czy myślimy o sztuce, wojsku czy o Nagrodzie Alfreda Nobla) wywołuje kontrowersje. Branża, której dotyczy zaczyna wrzeć. Nominacja słuszna, czy nie słuszna, radość wyróżnienia i smutek porażki przeplatają się ze sobą. Po odebraniu nagrody trwają niekończące się dyskusje – jak choćby po tegorocznym „polskim Oskarze” – a następnie część laureatów przechodzi do historii, a inni wpadają w niełaskę.
W cieniu tych wszystkich wyścigów po medale lub pozłacane statuetki jest jeden, na wskroś wyjątkowy laur zwany Orderem Uśmiechu. Tu nie ma mowy o zawiści konkurentów, nierównej walce czy blasku sławy. Wobec Orderu wszyscy są równi, bez znaczenia czy otrzymuje go Prezydent, Profesor, czy pediatra z pobliskiego szpitala. Każdy z blisko tysiąca odznaczonych musiał wypić sok z cytryny, po którym należy soczyście się uśmiechnąć. Dla nikogo nie ma taryfy ulgowej!
Uśmiech to piękna rzecz, dobrze że ma swoją nagrodę, dobrze że z takim bagażem historycznym i zacnym gronem odznaczonych, zwanych Kawalerami Orderu Uśmiechu. Wśród nich znajdziemy tak wybitne postacie jak Nelson Mandela, Dalajlama XIV, Jan Paweł II, który zwykle odmawiał innych wyróżnień, a także najpopularniejsze twarze świata show-biznesu jak Oprah Winfrey czy świata filmu jak Steven Spielberg…
Od prawie pół wieku nie zmieniają się zasady zgłaszania potencjalnych Kawalerów Orderu. Mogą to robić tylko dzieci i młodzież, która nie ukończyła osiemnastego roku życia. Należy je dostarczać listownie. Wnioski muszę być napisane w formie tradycyjnej – odręcznie (z małymi wyjątkami, np. wniosek o uhonorowanie polskiego papieża przygotowały niewidome dzieci z Laska i Krakowa, a więc został sporządzony w języku Braille’a). Jeśli list sprawia wrażenie podyktowanego przez osobę dorosłą wówczas zostaje eliminowany.
Najmłodszy laureat niezwykłego Orderu to dwudziestotrzylatek, a najstarszą lauratką została osiem lat temu Irena Sendlerowa (97 lat). Poza wypiciem soku z cytryny i szerokim uśmiechem każdy z laureatów jest pasowany czerwoną różą, a także jest mu przypinany order, na którym widnieje uśmiechnięte słońce, nieco niezdarnie odrysowane od talerzyka z nierównymi promieniami (projekt z 1968 roku autorstwa dziewięcioletniej wówczas Ewy Chrobak). Wiele placówek edukacyjnych w naszym kraju przyjęło imie Kawalerów Orderu Uśmiechu, a na kilku sztandarach szkolnych widnieje właśnie rysunek jaki posłużył do stworzenia pierwowzoru odznaczenia.
Warto pamiętać, że nagroda ta jest uznawana za realizację testamentu Janusza Korczaka. Siła jaką miał polski lekarz, pedagog, pisarz i społecznik działa do dziś. Order dodaje tylko rozpędu inicjatywom związanym z dobrem najmłodszych. Choć o tym wyróżnieniu rzadko słychać w mediach masowych, to warto o nim pamiętać nie tylko od święta.
Zarówno Kawalerom Orderu Uśmiechu, pretendującym do tego wybitnego grona jak i nam wszystkim radzimy – keep smiling!