O wartości uśmiechu - część 3
Seria "O wartości uśmiechu" to wypowiedzi najróżniejszych osób na temat jak uśmiech wpływa na ich codzienne życie.
Pielęgniarka
Pracuję w zawodzie, który wymaga ode mnie bliskiego kontaktu z ludźmi, i to będącymi w szczególnej sytuacji – kiedy są słabi, cierpiący, nieporadni, uzależnieni od innych. Ważne jest, aby służyć im nie tylko pomocą medyczną, ale też po prostu samą obecnością, bo zdarza się często, że są to osoby samotne. Doświadczyłam spotkania z różnymi pacjentami – począwszy od tych najmłodszych, poprzez nieuleczalnie chorych, jak i tych najstarszych, przygniecionych ciężarem życia. Zarówno jedni, jak i drudzy oczekiwali głównie szczerej życzliwości i pogodnego uśmiechu. Właśnie uśmiech niejednokrotnie okazywał się najskuteczniejszym środkiem przeciwbólowym w danej chwili. Działało też to w drugą stronę – uśmiech pacjenta był podziękowaniem dla personelu medycznego za włożony trud. To jest bezcenne, warto o uśmiech dbać!
Kurier
„Ludzie zejdźcie z drogi, bo listonosz jedzie…” – niewielu dziś nuci słowa tej piosenki, bowiem częściej w domach goszczę… ja. Otóż kurier to zawód podobny do profesji listonosza, tyle że ja roznoszę, a właściwie rozwożę, głównie paczki, a nie listy, a jeśli listy to raczej służbowe. Miło jest coś przynosić komuś do domu, tak jak Święty Mikołaj daje prezenty. Co prawda nie są one zapakowane w kolorowy papier, a ja nie jestem biskupem z pastorałem i nie mam na plecach worka. Dzwoniąc do drzwi i przedstawiając się, zawsze słyszę pogodne: „Proszę bardzo”. Jestem zapraszany i witany z uśmiechem. Ktoś na coś czeka, a ja odpowiadam na owe oczekiwanie. Zawsze gratis dodaję to, czego nie zapisano w zamówieniu: UŚMIECH. Staram się, by ten uśmiech był również zadbany. Dlatego do stomatologów zaglądam regularnie. Nie tylko służbowo.
Ratownik
Lato jest dla mnie okresem szczególnie pracowitym. To czas, kiedy „monitoruję” kąpiących się w otwartych akwenach wodnych – w jeziorach lub morzu. Niektórzy zazdroszczą mi takiej pracy, mówiąc, że cały czas mam wakacje. To prawda, że przebywam w pięknych rekreacyjnych miejscach, w blasku słońca i mogę poszczycić się niebylejaką opalenizną. Jednak mój zawód wymaga niezwykłej czujności, spostrzegawczości, opanowania i odpowiedzialności. Nie brakuje mi stresu i dużych dawek adrenaliny, kiedy coś się dzieje. Wtedy trzeba przecież błyskawicznie ruszać do akcji. Gdy wywieszona jest czerwona flaga, muszę mieć oczy dookoła głowy, by sprawdzać, czy przestrzegany jest zakaz kąpieli. Pomocny jest mi wtedy nie tylko gwizdek, ale – może przede wszystkim – uśmiech. Zainwestowałem w niego, jeszcze jako nastolatek nosząc aparat ortodontyczny i nie wiedząc, że na mój uśmiech wszystkie dziewczyny będą wychodzić z morza, niczym Halle Berry w jednej z filmowych przygód Jamesa Bonda (śmiech).
Rzecznik prasowy
Można by rzec, że żyję w ciągłym ogniu pytań. Muszę na nie odpowiadać, nawet gdy nie chcę, nie powinnam lub gdy nie znam odpowiedzi. Jedno zaś dziennikarze mogą ode mnie uzyskać zawsze – uśmiech. On jest moim sprzymierzeńcem, nigdy nie zawodzi. Oczywiście trzeba z niego korzystać umiejętnie, czasem bardzo dyskretnie. Gdzieś między wierszami to właśnie on znajduje miejsce. Decydując się na taką pracę, miałam świadomość, że nie tylko moja wiedza, profesjonalizm i określone cechy osobowości będą mi potrzebne. Dodatkowym – i koniecznym jak się okazuje – atutem jest również aparycja. Zależy ona między innymi od zadbanego uśmiechu. Zainwestowałam w to, będąc jeszcze na studiach, ze zdecydowanie zadowalającym efektem. Co widać. Nieprawdaż? (śmiech)
Kelner
Codziennie mam kontakt z wieloma gośćmi odwiedzającymi restaurację. Pierwsze, co mogę im zaoferować, podchodząc do stolika, to szczery uśmiech. On jest najważniejszy. Każdy go oczekuje. Dopiero później można zacząć rozmowę i zaproponować coś z menu. Ludzie przychodzą nie tylko po to, żeby zjeść, ale również odpocząć i się zrelaksować. Klimat danego miejsca tworzą zarówno wystrój czy muzyka, jak i personel, który tam pracuje. Życzliwy uśmiech jest zaraźliwy. On działa, szczególnie kiedy mamy dużo gości i czasem zdarzają stresujące sytuacje. Poza tym uśmiech popłaca, i to dosłownie! Przecież napiwki dostajemy przede wszystkim za miłą, sympatyczną obsługę. Warto o uśmiech dbać i go pielęgnować.